I zostały... pozamalowywałam przaśne dzioby i skrzydła i pozaklejałam zawijasami. By jednak zupełnie nie pozbawiać ich ptasiej natury, uplątałam im - każdemu z osobna - po puchatym piórku. Jakie one teraz dumne, jak dostojnie prężą się na badylach ! Zresztą sami zobaczcie...
A to cały chaszczor...
I jak Wam się podobają?
A na sam już koniec, m.in. na prośbę Ewy podaję przepis na kePczup z czarnej porzeczki
Nazwa powstała już w mym domu rodzinnym, jako że to porzeczkowy rarytas jedna litera P w nazwie to za mało. Sam przepis pochodzi z jakiegoś czasopisma, niestety nazwy nie przytoczę, bo ... nie wyciełam jej razem z samym przepisem. Podawała go pewna Pani, która to pani będąc ze znajomymi w restauracji, otrzymała ów niebiański przysmak, jako dodatek do spożywanych mięs. Tak ją zachwycił smak i zapach iż wyprosiła na miejscu przepis na ten cud miód.
1 kg czarnej porzeczki
1/2 kg cukru
1/2 szkl. octu winnego
1 łyżeczka mielonych goździków
po 1/2 łyżeczki soli, pieprzu, cynamonu, skórki otartej na drobno z cytryny.
I tu uwaga!
Oczyszczone z końcówek owoce oraz całą resztę gotujemy 20 minut w emaliowanym(!) garnku ciągle mieszając. Gorące przekładamy do słoiczków, odwracamy do góry dnem i ... w razie potrzeby spożywamy. Dodam, że można przetrzeć całość przez sito by była bardziej jednolita. Tak zrobione można przechowywać dłuuugo. Te jedzone obecnie przez nas są bodajże z 2010 roku i wciąż są wyborne. Gorąco polecam, do wszelkich zimnych mięs i wędlin.
Rewelacyjne na proszone kolacje - nie tylko u Hiacynty Bucket ;D
5 komentarzy:
No przepis cudny, musiałam zapisać, bo się nijak porzeczek na moich gołych krzakach dopatrzeć nie mogę. Ale chyba kiedyś wyrosną?:) Ptaszki to jest to, w kazdej postaci:)) Piękne.
Paski, zawijasy-piekne.Przepis przywłaszczam, dzięki, pozdrawiam:)
Hiacynta Bucket ha ha ha ....
Widzę, że nie tylko ja lubię angielski żart. Pozdrawiam.
Hej Dziewczyny, przekonały Was moje ptasie przeróbki? Już się ciesze na tegoroczne zbiory i przetwory. A uwierzycie, że na 1,3m. kw. balkonu można hodować cytryny, maliny, poziomki, pomidory, a do tego groch, fasolę, iglaki, maciejkę, niezapominajki i kto wie co jeszcze... ? A jasne, że można!
Prześlij komentarz